Trochę już żyję na tym świecie i wiele razy przekonałam się o tym, że inność drażni jednakowość... i wiecie co? głupia chyba jestem i nie rozumiem, dlaczego tak jest. Kiedyś tam, w szkole podstawowej koleżanki urządzały rewię mody, zamiast się uczyć. Każdego dnia jedna na drugą patrzyła i wzajemnie się zachwycały byle pierdółkami. Weszłam do klasy ja! W dresach, zwykłych szarych dresach i trampkach. HA! Wzbudziłam sensację, szeptały jedna do drugiej i chichotały. No inna, a one wszystkie wystrojone, wymalowane = jednakowe.
Religia - chodził każdy. Po latach okazało się, że chodził ten i ten tylko dlatego, by klasa mu nie dokuczała, bo jest INNY!
Dziewczyna z naszego miasta zachodzi w ciążę z ciemnoskórym mężczyzną, on wyjeżdża do pracy, ona zostaje z dzieckiem u rodziców. Nie ma życia... i ona i dziecko są wytykani palcami, bo są INNI! po roku ucieka za granicę, przez tych jednakowych. Te babcie co to zagorzale każdego dnia modlą się w kościele, też wytykają a jakże!
Dlaczego INNOŚĆ tak drażni?
To, że ktoś ma takie i takie poglądy OK niech ma. Nie napiszę o tolerancji, bo różnie z nią bywa. Napiszę o obojętności.... czasami warto być obojętnym, przemilczeć i nie krzywdzić. Czy to tak wiele?
To samo dotyczy gejów i lesbijek, a co kogo obchodzi kto z kim sypia? Jest im tak dobrze - uszanujmy to, nie chcesz, nie toleruj, ale spróbuj być obojętny.
Wiecie co mi dzisiaj powiedziała sąsiadka? Jej bratanek zamieszkał chwilowo u niej, dowiedzieli się o tym jego koledzy. W jednej chwili stał się ich wrogiem, nawet go pobili! Wiecie za co? Bo tam gdzie mieszka teraz, to część miasta, w której kibicuje się innej drużynie, niż tej, której był wierny do tej pory! Nie zapytali nawet... dostał i tyle. Dla nich już jest INNY. Pytam więc, co im to daje? Jak chłopcy, którzy znają się od piaskownicy potrafią w jednej chwili zmienić się we wrogów? I to z jakiego powodu!
Do czego zmierza ten świat? Dlaczego nie potrafimy się do siebie uśmiechać bez względu na to, kim jesteśmy, co lubimy, jak żyjemy? Dlaczego w ludziach jest tyle agresji w stosunku do inności?
Czy jeśli okaże się, że Twój syn, córka za partnera wybierze osobę o innej karnacji to czy przestaniesz kochać swoje dziecko?
Czy jeśli Twój syn okaże się gejem, przestaniesz go kochać?
tych pytań jest wiele...
no to trochę na rozluźnienie ;)
Dzisiaj jak byliśmy na spacerze Józ tradycyjnie zaczepiał ludzi ;) upodobał sobie najbardziej tych z pieskami na spacerze :)
Podbiegł do młodej dziewczyny i zagaduje o psa ;)
Po chwili odwraca sie do mnie i mówi:
- mamo a czemu ten chłopiec ma głos jak dziewczyna?
O_o
Dziewczyna owszem krótko ostrzyżona, ubrana na luzie, na chłopięco
Tłumaczę ja więc Józinkowi, żeby nie patrzył na to, jak ktoś jest ubrany, jak uczesany, bo to może zmylić i podałam mu jego samego za przykład. Uśmiechnął się ze zrozumieniem.
My zostaliśmy na dole, a dziewczyna z pieskiem wyszła na górę na nasz ulubiony kopiec.
Józ z dołu obserwuje po chwili krzyczy :
- Patrzcie! Ona macha do mnie, tam z góry.Widzę ją, do mnie macha!
Wtedy zrobiłam to zdjęcie jak on do niej odmachuje ;)
Potem zeszła na dół, Józ zachwycony. Krzyczy, że widział jak do niego machała :) i pytał czy ona widziała jak machał on do niej :)
Dodam, że dziewczyna ok 20 letnia.
Pobawili się wspólnie z psem, wybiegali i widać było, że bardzo się polubili! Do tego stopnia, że Józ już umawiał się z nią na kolejne spotkanie :) dodał, że z psem też oczywiście :)
a na koniec trochę zdjęć z tego wypadu
Józio, jego długie włosy i koszulka
PIF PAF