Czujecie, że święta tuż tuż? Z moich obserwacji wynika, że TAK!  Widzę jak pierniczycie te Wasze pierniki ;) Ja nie pierniczę, bo: a) nie umiem,  b) nie czuję świąt.  Choinki nawet widziałam!  My naszą ubierzemy jak spadnie śnieg ;) a jak nie spadnie, to tradycyjnie w wigilię.   Zdjęcia które dzisiaj Wam pokazuję zrobiłam tuż przed tym jak

Dziecko żywe, głośne, którego wszędzie jest pełno - wg. mnie nie jest dzieckiem niegrzecznym! Taki jest Józio,  ale oprócz tej całej żywiołowości, głośności to fajny facet jest! Przytuli jak smutno, poleży i pomasuje mamusi bolącą główkę, pocieszy w przychodni płaczące dziecko, nie dokucza innym, nie obraża, nie wymusza, że czegoś chce ( a taka byłam ja w dzieciństwie

Jesień lubię tylko i wyłącznie za jedno!  Za zdjęcia, bo wychodzą w pięknych kolorach.  Co prawda jesień już chwilę trwa, ale nie mieliśmy okazji na zabawy w liściach,  bo jak wiecie Józinek chorował.  Od kilku dni chodzi do szkoły i dzisiaj już zaczyna kichać, ale oby na kichaniu się skończyło.  Jesień kojarzy mi się właśnie z chorobami i