Budzę się, ogarniam to i owo, jem śniadanie, odpalam laptopa, otwieram pocztę, wchodzę na facebooka i myślę... co ja tu k... robię? Czy to aby na pewno mój świat? No mój, ja go w końcu stworzyłam!
Pytanie po co? Po to by pokazywać to co uwielbiam najbardziej robić czyli ZDJĘCIA.
Czasami przychodzi myśli... a kogo obchodzą Twoje zdjęcia? Za chwilę kolejna myśl... no skoro lubią Cię tyle osób to znak, że te zdjęcia się podobają.
No taki był mój cel.
Zakładając blog, nie miałam pojęcia, że jest coś takiego jak blogosfera, rywalizacja, przepychanki.
Powoli docierało do mnie to, że nie jestem Viola od zdjęć, tylko Viola blogerka. Średnio mi się to podoba.
Opowiem Wam o moich współpracach, jak to się zaczęło...
Wiecie jaka była moja pierwsza reakcja na taki mail o współpracę?
Pomyślałam : Co Ty człowieku ode mnie chcesz? i nie odpisałam ;) Pamiętam tą firmę, ma się dobrze, ale chyba chowa do mnie urazę... trudno.
Po niej była kolejna, odpisałam, ale odmownie, bo nie miałam pomysłu na współpracę i wkurza mnie to, bo chyba też mają do mnie jakiś żal. Paranoja jakaś.
U mnie to samo się zaczęło dziać, ludzie sami zaczęli pisać no i OK widać taka kolej rzeczy. Współpracuję z kilkoma markami na stałe, bo je bardzo lubię. Ba! Odważyłam się napisać do kilku firm
( tylko ja wiem ile mnie to potu kosztowało ;) )
Pamiętajcie nie sztuką jest brać jak leci... sztuką jest spełnić oczekiwania drugiej strony.
Dlatego jeśli nie mam pomysłu, fajnego pomysłu - odmawiam.
Kolejna rzecz...
Wprowadzam kilka zmian, ważnych zmian o których już wspominałam na facebooku. Konkursy - będą, ale na zupełnie innych zasadach. To ja wybieram kogo chcę u siebie pokazać. Owszem chciałabym wesprzeć każdego, ale nie da się. Jestem sama i muszę robić wszystko tak, by było fajnie, a fajnie będzie jak będzie wszystko idealnie poukładane i dobrane. Nie chcę by się obrażano, że odmawiam itp. chcę, by mnie ktoś próbował też zrozumieć. Strzelić focha to i ja potrafię, ale po co? Co mi to da?
Kolejna sprawa... codziennie dostaję prośby by coś udostępnić. Nie mogę tak i proszę Was o zrozumienie. Ja wiem, że wiele dzieci choruje i jasne, że bardzo chciałabym pomóc każdemu.
Konkursy, no proszę czy moja tablica ma tak wyglądać ? Sama coś znajdę fajnego i udostępniam.
Nie pomagam zbierać głosów w konkursach, chyba, że szczytny cel to czasami owszem, ale wygląda to tak... wrzucam link i za chwilę robi się kolejka z kolejnymi.
Kolejna sprawa która zaczyna mnie drażnić... wklejanie linków na mojej tablicy typu " polubiłam i zapraszam do mnie " ehh no nie ogarniam.
Skoro już tu jestem... musi być tak bym czuła się jak u siebie, dlatego zmiany wchodzą w życie z dniem dzisiejszym O! :)
Ktoś nie dawno napisał : robisz wszystko dla innych, a może czas pomyśleć o sobie? O tym, że musisz kupić buty dzieciom? No o tym też czas pomyśleć.
Ogólnie to Wam powiem, że Was uwielbiam, dajecie mi mega kopa.
Moje wspaniałe chłopaki i Wy jesteście moją siłą napędową.
Wiem, że marudzę - to ta jesień ma taki na mnie wpływ. Pewno to co piszę nie trzyma się kupy, ale ja nie lubię pisać, przelewam mój misz masz, który mam w głowie.
Niech ta jesień się kończy, niech wraca energia!
Zaczynam marzyć ( czyli tak źle ze mną nie jest ;) o pięknym pokoju dla moich chłopaków i będę szukała osób do współpracy ;) ale o tym póki co cicho sza ;)
a teraz trochę wygrzebanych aparatkowych fot ;)