Wybraliśmy się do Krasiczyna na spacer brzegiem Sanu... było rzucanie kamieni, delikatne moczenie nóżek ;) a skończyło się prawdziwym Józkowym szaleństwem ;) czyli to co Józio lubi najbardziej! :)
dojść do siebie nie mogę, bo wcześniej przeglądałam bloga, a dzisiaj zasiadłam wczytać się głębiej. i dopiero teraz odkryłam, że Józio to nie dziewczynka 0_o... ma bardzo dziewczęcą buźkę i te stylizacje też są dość unisex ;)
dla dzieciaków woda nigdy nie jest za zimna...:)
ReplyDeleteSuper zdjęcia :)
cudowne szaleństwo!!))))i jak zawsze piękne zdjęcia.....ruch pokazany idealnie))))))))))))))
ReplyDeletedojść do siebie nie mogę, bo wcześniej przeglądałam bloga, a dzisiaj zasiadłam wczytać się głębiej. i dopiero teraz odkryłam, że Józio to nie dziewczynka 0_o... ma bardzo dziewczęcą buźkę i te stylizacje też są dość unisex ;)
ReplyDelete;))) często to się zdarza :D
Deletezapytam-robisz fotki ze statywu?)
ReplyDeletenieee z ręki :-)
DeleteUwielbiam Was...
ReplyDeleteA jeszcze bardziej Bieszczady przypomnieliście mi moje szaleństwa w strumyku ;D
Uwielbiam takie soczyste kolory :D
ReplyDeleteEh zazdroszczę talentu :) Zdjęcia cudo !
ReplyDeleteJest woda, jest zabawa, są zdjęcia
ReplyDeletePodobają mi się!
Pozdrawiam
Zazdroszcze Wam tych pięknych miejsc wokół
ReplyDeleteWcale mu się nie dziwię :D sama też nie potrafię przejść obojętnie koło wody gdy pogoda dopisuje :) !
ReplyDelete