Aparat - ten nowy... kiedy się wreszcie dogadamy?

Bardzo przywiązuję się do przedmiotów... taki aparat np. 

pokochałam, wymacałam, poznałam każdy zakamarek, przycisk, kropeczkę no i weź tu człowieku przestaw się na nowy O_o przyznaję się, idzie mi to mega opornie. 

Robię zdjęcie, muszę szybko zmienić ustawienie i gubię się, denerwuję : gdzie to jest? czemu zmienili miejsce? Było ok! Po co? 

Zeświruję od tego... no i nim dojdę do tego czego mi trzeba... światło się zmienia i znowu zmiana... 

Kiedy ja to ogarnę? 

Nie szybko, żyję jeszcze tamtym aparatem. 

Tak jak większość ma się sentyment do pierwszej miłości, tak ja mam do aparatu 

( do pierwszej miłości nie mam ;) ) 

Za mało ćwiczę... teraz jak wyszło słońce rzuciłam się jak szalona, ale co z tego? 

Ciągle coś mi się nie udaje, coś nie pasuje...

Przed Wami kolejne zdjęcia zrobione " nowym " 

------------------------------------------------------------------------------

      Józio ubrany w koszulę i spodenki Maliseven

Uwielbiam - wszystko tam jest wyjątkowe i tak piękne, że jak wychodzi nowa kolekcja to ja dosłownie piszczę jak małolata na koncercie swego idola. :) 

Sami zresztą zobaczcie :)