No i nadal śpię... w słoneczny dzień robiłam fotki na ISO 800!!!! Masakra!!! I taka inteligentna matka, że wolała grzebać w parametrach by coś w ogóle było na fotach widać niż sprawdzić!
Pewnie z miesiąc jeszcze potrwa nim dojdę do siebie... ale moja kumpela agorafobia za to wiedzie prym - czemu to ona nie jest niekumata? Blokuje mnie strasznie! Pojechaliśmy na gabeć i ze trzy razy wychodziłam bo gwar i duchota powodowały we mnie lęk. Za czwartym razem udało się i pogrzebałam troszkę w szmatkach. Zapraszam Was do obejrzenia tych zaszumionych fotek ;)))
Józio calutki ubrany w BOOSO
Fotografia
,
Moda
zdjęcia przecudne, model i ciuchy również:))
ReplyDeleteJak na ISO 800 to zdjęcia super! Nie widać wcale szumów i zero prześwietleń :o Super ;)
ReplyDeleteale jakie parametry wysokie musiałam dać ;))) no masakra
Deletewierz mi są mega zaszumione a ja robiłam wszystko by było to jak najmniej widoczne ;)
ReplyDeleteOdlotowa stylizacja i jak Józ się świetnie w tych ubrankach czuje! Rewelacyjne są, pewnie dlatego bo na Młodym się tak prezentują :)
ReplyDeleteJakie piękne zaszumione zdjęcia! Tez chciałabym takie robić :)
ReplyDeleteA Józ świetny.
Na technice fotografowania aż tak świetnie się nie znam jak Ty, ale myślę że dzięki temu niezamierzonemu efektowi zdjęcia uzyskały swój charakter :)pozdrawiam :)
ReplyDeleteszumow tak nie widac ale ja jestem amatorka i pewnie tego nie widze .natomiast stylizacja Joza podoba mi sie niesamowicie chyba musze zajrzec do Booso :)
ReplyDeleteFajny ten Wasz Syn! I fajne ciuchy!:)
ReplyDeleteOch i ach Joz :) Matko dajesz niezle rade :)
ReplyDeleteUwielbiam Twoje zdjęcia, zwłaszcza te na których jest Józio :) Szkoda, że mój blondasek nie chce tak pozować :)
ReplyDeleteISO800 i takie zdjęcia? Wow! A szumy czasem nawet wskazane;)
ReplyDelete