Po burzy...


Wczoraj nawiedziła nas burza, ale taka prawdziwa wiosenna. 

Przestało padać ok. 18 i wyszło piękne słońce! Szybko wyskoczyliśmy przed dom ( nawet moja chora trąbka słuchowa nie była w stanie mnie powstrzymać ) To chore ucho nie pozwala mi biegać i skakać więc poprosiłam Józia by tym razem nie szalał za mocno ;) 

Byliśmy dosłownie 30 minut ale kilka zdjęć powstało ;) 

 

Józio wskoczył w glany... i co by nie było, że aparatka to paskudna matka, bo dziecku taaakie buciory zakłada ;) informuję, że zakładam a owszem, ale tylko do zdjęć ;)

Szybkie zdjęcia, szybki post więc nie rozpisuję się!

 

Józio ma na sobie

koszulka nosweet 

czapa booso 

koszula Graindechic 

spodenki H&M

glany Rascal Kids 

 











Share this:

CONVERSATION

12 comments:

  1. i te 30 minut wystarczyło żeby zrobić takie piękne zdjęcia! Józ cuuudny totalnie :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ania tylko ta różowa poświata od cegieł mi się nie podoba ;)

      Delete
    2. poświata?! to mi się chyba jakoś wyjątkowo podoba ;) pamiętam, że zdjęcia na tym tle już jakiś czas temu widziałam u Ciebie i tak samo mnie zachwyciły.
      Stylówka genialna.

      Paulina

      Delete
  2. On sie boski powinien nazywać a nie Joz :)

    ReplyDelete
  3. Różowa poświata od cegieł?? Jestem ślepa chyba, bo też zachwycam się każdym. Koszula przepiękna idealnie pasuje do Józka, mimo, że on taki bardziej rockowy ;) Fajne macie tam okolice ;) Lubię takie klimaty ;)

    ReplyDelete
  4. Matko jaka różowa poświata.....bredzisz))))))) świetne fotki

    ReplyDelete
  5. Zachwycałam się tymi butami już na instagramie, boskie są!
    Sama jeszcze w tym roku nosiłam glany, po 7 latach zaczynają mi się psuć. Wciąż zastanawiam się czy kupić nowe, czy nie pora na noszenie innego rodzaju obuwia...

    ReplyDelete